\’\’Man in the box \’\’ zespołu Alice in Chains to propozycja do analizy, która dziś doczekała się publikacji;) Bohaterem zaś będzie Layne Thomas Staley amerykański wokalista, z pewnością idol wokalny dla wielu z nas.Z technicznego punktu widzenia ma się czym pochwalić bo jego brzmienie zawiera wszystkie możliwe tryby wokalne ,,przybrudzone \’\’efektywną charakterystyczną chrypą.
Posłuchajmy więc od początku. Silny brzęczący wstęp świadczy natychmiast o ustawieniu mocno metalicznym, a dokładnie Edge\’owym 0:19-0:37, 1:36-1:37; 1:48-2:03, gdzie dźwięk świdruje i brzęczy na ,,tłustym \’\’brzmieniu. Następnie pojawia się Overdrive zwłaszcza z refrenach w wysokiej partii głosu 1:13, 1:22-1:24, 1:31-1:34, 1:45-1:46.Jest równie silny i krzykliwy. W innym miejscu Layne stosuje półmetaliczny Curbing 2:24-2:31,a w jeszcze innym delikatny 2:37-2:39 ciemny barwowo Neutralny lub jego wersje heavy, czyli metal like neutral 1:39-1:41.
Zatem nie tylko różnorodność ustawień ale zabawa barwą od ciemnej do jasnej jest dla wokalisty prostym zabiegiem. Do tego dochodzi chrypa:1:15-1:17, 1:25-1:27 określana mianem creakingu czyli umiejętnym wybieganiem poza centrum 2 trybów. W niektórych momentach, kiedy dźwięk jest bardziej przyparty/ napięty słychać odrobinę distortion 2:20, a w innym miejscu artysta dorzuca jeszcze drugi efekt w postaci vibrato 2:56-2:57. Wszystkie chrypy pojawiają się jakby na zawołanie i są równie łatwo ,,wyłączane\’\’ pozostawiając czysty stabilny dźwięk.To oznaka bardzo dobrej techniki gdzie w pełni panujemy nad głosem, a kluczem do tego jest zdecydowanie umiejętność ,,twangowania\’\’ i sam fakt wydobywania czwartego trybu jakim jest Edge. Polecam przyszłym metalowcom:) ćwiczenie pomocnicze będzie w najbliższą środę.Pozdrawiam, czekam na Wasze propozycje analiz i życzę udanego weekendu!