Tekst dykcyjny na poniedziałek

Krnąbrna Barbara krnąbrnej Barbarze powtarzała wstrętne potwarze.
Sroka bije na jastrzębia i skrzeczy, przecież sroka sroką, a jastrząb jastrzębiem.
Ckliwy prestidigitator Todoregallo Werdadero do knajpki mknie po buteleczkę spirytusiku najwydestylowaniuchniejszego dla reżysera Laubzegi.
Na skrzyżowaniu przechodnie przyspieszyli kroku.
Koszt poczt w Tczewie.
Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice.
Nie pieprz Pietrze wieprza pieprzem, bo przepieprzysz Pietrze pieprzem wieprza.
Szelest trzcin, trzepot traw, szmer szemrzącego źródełka Anielkę rozmarzył.

Pamiętajcie przed spaniem rozplątać języki 😉