Dziś znów poetycko….
Emil Zegadłowicz
Jabłoni się i gruszy, śliwi serce sadu,
Wpatrzone w źrałość swoję – w przedzgonie opadu,
Moreli się, brzoskwini malinowe chruście
Na tym dojrzeniu soków stubarwnym odpuście-
Bezpieczy się opłocie, orzeszy, leszczyni
(Ballada o trzecim powsinodze beskidzkim sadowniku)
Leopold Staff
Jesień
Przemija niczym nie darząc pielgrzyma,
I szepce, że mi nie da radości uniesień
Zima. (Cztery pory roku)
Samotność siostrą miał swojej zadumy,
Milczał głusz ciszą, śpiewał drzew szelestem. (zdrowie)
U okna mego siadasz w zmierzchu zimy,
Co mą samotność i pustkę rozszerza
,,Cierp, cierp, cierp‘‘ ćwierkasz i cierpliwie cierpię (Wróbel)